Mama's blOOg
mama po godzinach czyli Domowa Hobbystka

Dzięki dobrej koleżance udało mi się załapać na kurs decupag'u ... byłam wniebowzięta :) Wygadałam się i wyżaliłam za co bardzo dziękuję a jednocześnie przepraszam całą grupę :*
Flaszeczkę ozdabiałam dla teściowej więc musiała być ładna :D Ogólnie podstawy decupagu ze spękaczem -
- na odtłuszczoną lub umytą płynem butelkę nakladamy warstwę podkładową farby akrylowej, którą dobieramy kolorystycznie do motywu na serwetce, jeśli najciemniejszy kolor to czerwień to wybieramy jego - mój podkład był złoty - czekamy aż wyschnie ...
- na tą warstwę nakładamy spękacz, nie poprawiając drugi raz wy tym samym miejscu, bo tam gdzie poprawiliśmy tam nie wyjdzie! - czekamy aż wyschnie :D
- wycinamy lub odrywamy wzór z serwetki mokrym pędzelkiem.
- malujemy warstwę która ma popękać, najlepiej w kolorze przeważającym w tle, żeby serwetka ładnie się wtopiła, nie poprawiamy drugi raz wcześniej pomalowanej warstwy - czekamy aż wyschnie ;)
- malujemy pasek klejem (może być rozcieńczony vikol 1:1) który będzie przebiegał przez środek naszej serwetki, przykladamy serwetkę i po kolei smarujemy pasek obok i "jadąc" po serwetce przyklejamy ją. Jak od razu całość posmarujemy klejem to porobią się zagięcia, których nie będziemy w stanie rozprostować. - czekamy aż wyschnie :)
- Malujemy po obrazku klejem doklejając niedociągnięcia.
- Po wyschnięciu lecimy całość lakierem na bazie wody i ... czekamy aż wyschnie :)
Pędzelek najlepszy jest syntetyczny. I to tyle z mojej strony :) wkrótce zaczynam zdobić flaszeczki, które walały się po domu bez celu :D
I w ten oto sposób po 4 godzinach boskiej zabawy mamy prezencik dla teściowej :*
P.S. Dziękuję Dorocie za koszulę bo bym przymarzła do krzesła :* (wiatrak do suszenia robił swoje :D )
Pierwsze kroki w decupag'u






